Kiedy zaczynamy program au pair z głową nabitą marzeniami o podróżowaniu, ze screeanshot'ami instagramów innych au pair lub instagramowiczów w galerii telefonu... Jednak kiedy w końcu wylądujemy na tym amerykańskim skrawku ziemi nie do końca wiemy jak do tego się zabrać. Niby słyszałaś coś o jakichś aplikacjach na telefon do szukania tanich lotów, ktoś mówił coś o road tripie, o jakichś autobusach, ale gdzie tego szukać tak do końca to tego nie wiesz. Wypożyczyć samochód, ale gdzie? Jaka cena jest korzystna co na nią się składa? Co z ubezpieczeniem? Co za różnica w jakim wieku jesteś? Karta kredytowa?! Po co?! Gdybym nie była szczęściarą co do mojej pierwszej rodzinki, nie odkryłabym w sobie, zapewne aż takiego travel bug'a. Gdybym nie wylądowała w mojej drugiej rodzince nie odkryłabym zapewne małych sekrecików na tanie podróżowanie, którymi mam zamiar się z wami podzielić. Dzisiaj porozmawiamy sobie o temacie wzbudzającą grozę w większości Polaków, KARTA KREDYTOWA.
W sumie ja osobiście średnio lubię czytać takie posty, jednak ku własnej pamięci wydaje mi się, że warto zrobić tego posta. Później będę się zastanawiać jaka głupia byłam, że kogoś odrzuciłam lub jaka mądra, że się nie zdecydowałam. W ciągu dalszym mamy tylko room w CC, w APIA się grzebią gorzej niż muchy w smole, a APC to nie wspominajmy postawmy tylko [*]. Jak wiecie bądź nie mój profil w CC został otworzony 30 października 2017 roku o godzinie 10:56 ! Dodam, że poprawki na aplikacji skończyłam w nocy z 29/30 więc mega PLUS dla agencji za ogarnianie i dla mojej konsultantki za poganianie mnie! A pierwszy match tego samego dnia o 14:59. MATCH #1 (30.10.2017) Lokalizacja: Randolph, NJ Dzieci: bodajże 3 Komentarz: zanim dobrze obczaiłam funkcje na profilu i to, że mogę zapisać sobie ich profil w pdf to zniknęli mi z roomu MATCH #2 (30.10.2017) Lokalizacja: Vienna, VA Dzieci: girl (5 y/o), boy (1y/o) Komentarz: prawdopodobnie sama zrzuciłam ich z profilu NIEMAT
Hello from the other side! OK! Zrobiłam to - znowu ! W sumie nie mówiłam sobie jeszcze"już nigdy więcej", jakkolwiek przebiegałaby moje przygody. Wręcz przeciwnie w drodze na lotnisko czy w powrotnym samolocie zawsze się zastanawia "co następne"? Największy, żal mam do siebie, że nie zrobiłam tego wcześniej. Pamiętam jak po drugiej klasie liceum miałam konto na apw, jak bardzo beznadziejny był mój opis, że bałam się napisać do kogokolwiek ponieważ bałam się negatywnej odpowiedzi. Pamiętam moje najdłuższe wakacje życia, które spędziłam również w domu, bo zrobiłam dokładnie to samo co wcześniej. Żałuje, że w zeszłe wakacje nie wyrwałam się nigdzie chociaż na miesiąc (a była taka słodka rodzinka z Islandii !!). Więc każdemu kto się zastanawia nad czymkolwiek powiedziałabym "lepiej żałować, że się spróbowało, niż zastanawiać się co by było gdyby". Jeżeli już się nad czymś zastanawiasz do dobra podstawa, żeby coś zrobić. Wracając do teraźn
Komentarze
Prześlij komentarz