#bez tytułu
Kocham studia, kocham sesje... - czujecie ten sarkazm?
Jak na ten moment opiekowanie się rozwydrzonymi dzieciakami to pikuś przy tym całym g. Od marca "szukam rodzinki" - ta ten cudzysłów nie jest przypadkowy. Moje poszukiwania polegają na założeniu konta na apw i za spamowaniu miliona grup na fb. Po dostaniu odp albo je ignorowałam, albo nawet jak na nie odp. to się okazywało, że ludzie szukają kogoś na już lub od czerwca, na dłuższy czas etc. (Zaznaczę, że w ogłoszeniu miałam dokładnie napisane od kiedy do kiedy mogę zostać). Tak więc mój rytuał powtarzał się mniej więcej co miesiąc, a z miesiąca na miesiąc przybywa więcej rzeczy do zrobienia. Mogłabym wypisywać rodzinki w nieskończoność, ale w sumie nie ma po co. Powoli tracę nadzieję i w sumie nie wiem czy mi się chce, poza tym zastanawiam się czy nie będę potrzebowała i tak wolnego września ... Chyba najwyższy czas odświeżyć CV i poszukać normalniej pracy.
#
Wszystko się ułoży! :)
OdpowiedzUsuń